sobota, 28 czerwca 2014

Pudełko, przynęty i przemyślenia na temat wahadłówek


    No więc jak to pewnie wiadomo moja dziedzina - spinning.
Nie muszę również mówić, że to moja ulubiona metoda połowu ryb, ale nie o tym mój post, dziś na temat przynęt a dokładnie moich obserwacji na temat kształtu wahadłówek.
Od jakiegoś czasu testowałem sobie blaszki o rożnych kształtach a wynik jest zadziwiający,
nie wszystkie blaszki w moich obserwacjach i testach są tak samo skuteczne, niektóre są o wiele bardziej skuteczne.
Nie będę tutaj podawał firm blaszek jedynie kształty bo to decydowało najbardziej, oto amatorski rysunek przekroju i kształtu blaszek myślę, że gdy wytężycie wyobraźnie dojdziecie co jest co.
Tak więc, to są trzy kształty blaszek które testowałem, i jedna z nich to niedoceniony mistrz według mnie.
Dodam, że kolory i rozmiary wahadłówek były takie same a mimo to nr. 2 przebił wszystkie, nie tylko skutecznością ale i pracą gdy przyglądałem się pod tym kątem.
Blaszki nr 1 i 3 były raczej tak samo skuteczne rzucane w to samo miejsce, gdy nr 2 wędrował w to samo miejsce zawsze coś albo uderzyło albo wyciągałem okonki.
Dodam, że nie jest to sugestia, które blaszki należy kupować jedynie moje odczucia podczas wędkowania tymi trzeba blaszkami.
Moim zdaniem również, kolor blaszki nie ma większego znaczenia dla ryb, liczy się praca i szum jaki robi w wodzie, niestety a może stety dla mnie przynęta nr 1 to nadal obrotówka i myślę, że zdania szybko nie zmienię. Na koniec chciałem dodać, że nigdy nie mierzyłem ryb, które miałem i sam nie wiem jakie mam życiówki ale od dziś to się zmieni, wszędzie zabieram ze sobą miarę.
Po lewej stronie ukażę się po pierwszym wypadzie zakładka "Rekordy" w której będę zapisywał swoje nowe rekordy już te zmierzone, różnych ryb! 
A Waszą ulubioną przynętą jest?
I dlaczego?
Pozdrawiam Niedzielny Wędkarz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz